
Sebastian Szarata opowiada o kolorach, polskim stylu i upcyklingu.
Kto to jest Sebastian Szarata i dlaczego warto go znać?
Sebastian Szarata to nazwisko, które coraz częściej pojawia się w rozmowach o nowoczesnym polskim designie, modzie i zrównoważonym podejściu do tworzenia. Projektant i stylistyk, który nie tylko nadaje ubraniom wyjątkowego charakteru, ale również redefiniuje, czym jest polski styl w XXI wieku. Jego projektowe DNA zawiera trzy filary: kolor, lokalność i upcykling. To osoba, która z pasją opowiada o modzie nie tylko jako o estetyce, ale również jako o nośniku wartości, historii i przyszłości.
Upcykling – co to znaczy i dlaczego Sebastian Szarata się na nim opiera?
Jednym z głównych wątków, które przewijają się w twórczości Szaraty, jest upcykling – tworzenie czegoś nowego ze starych, zużytych materiałów. To nie tylko praktyka, to manifest. Szarata tłumaczy, że w erze nadmiernego konsumpcjonizmu moda musi zwrócić się ku zrównoważeniu. Zamiast produkować nowe rzeczy z nowych surowców, korzysta z tego, co już istnieje – starych tkanin, ubrań z lumpeksów, odpadów poprodukcyjnych. To, co dla wielu stanowi odpad, dla Sebastiana jest początkiem nowej historii.
Co ważne, jego podejście nie jest tylko artystyczną fanaberią. Upcykling ma realny wpływ na środowisko – ogranicza zużycie wody, produkcję CO2 i ilość tekstylnych śmieci. Szarata pokazuje, że moda może być piękna, charakterystyczna i odpowiedzialna jednocześnie.
Polski styl – czy taki w ogóle istnieje?
Wielu z nas zadaje sobie pytanie: czy coś takiego jak polski styl faktycznie istnieje? Dla Sebastiana Szaraty odpowiedź jest twierdząca. Według niego, polska moda nie musi kopiować zachodnich trendów, by być nowoczesna i interesująca. W swojej pracy sięga po rodzime wzorce – ludowe hafty, kolory znane z polskiej sztuki ludowej, kroje inspirowane historią. Jednak robi to z ogromnym wyczuciem i nowoczesnością – nie popadając w pastisz, ale tworząc coś zupełnie świeżego.
Jednym z ciekawszych projektów Szaraty była kolekcja inspirowana śląskim strojem ludowym, wykonana w całości z materiałów pochodzących z recyklingu. W oczach projektanta elementy dziedzictwa kulturowego nie są przeżytkiem – są trampoliną do tworzenia projektów, które rezonują z lokalną tożsamością i współczesnym światem.
Kolor jako język mody – jak Szarata używa barw?
Kolor to dla Sebastiana Szaraty nie tylko ozdoba, ale narzędzie narracji. W jego projektach dominują intensywne barwy: oranże, amarenty, indygo, zielenie. To nie tylko estetyczna decyzja, lecz także ukłon w stronę emocji i symboliki. Kolor ma mówić, opowiadać, prowokować refleksję. W jednym z wywiadów projektant przyznał, że używanie koloru to dla niego forma terapii – na przekór szarościom i czerni, dominującym często w polskim street fashion.
Przywiązanie do koloru to również dziecinna radość tworzenia, której projektant nie traci nawet po latach pracy w branży. Barwy w jego projektach nigdy nie są neutralne – są odważne, czasem wręcz krzyczące. Szarata udowadnia, że moda może być formą ekspresji równie dobitną, co sztuka współczesna.
Jak wygląda proces tworzenia kolekcji ze śmieci?
Droga od „śmietnika” do wybiegu wcale nie jest łatwa. Szarata każdą kolekcję rozpoczyna od zbierania materiałów: przeszukuje sklepy z używaną odzieżą, odwiedza szwalnie w poszukiwaniu pozostałości z produkcji, a czasem nawet współpracuje z fundacjami i organizacjami społecznymi. To praca wymagająca cierpliwości, ale także wyobraźni.
Kiedy już zbierze odpowiednie materiały, zaczyna się najbardziej twórczy etap – dekonstrukcja i rekonstrukcja. Ubrania są rozpruwane, tkaniny łączone w nowe kombinacje, detale takie jak guziki, hafty czy zamki wykorzystywane w nowych kontekstach. Każdy egzemplarz jest unikatowy. I choć proces może wydawać się bardziej czasochłonny niż klasyczna produkcja, Szarata uważa, że warto. Bo efekt końcowy to nie tylko unikalne ubranie – to manifest przeciwko masowej, bezdusznej modzie.
Gdzie można zobaczyć lub kupić ubrania Sebastiana Szaraty?
Choć ubrania projektanta nie trafiają raczej do sieciówek, można je zdobyć w wybranych butikach konceptualnych, na wydarzeniach związanych z modą niezależną oraz poprzez jego oficjalne kanały w mediach społecznościowych. Szarata często współpracuje z młodymi fotografami, stylistami i modelami, tworząc kolektywy artystyczne i kampanie społeczne. Dla niego moda to nie tylko produkt – to kontekst, rozmowa, przenikanie się wielu dziedzin.
Coraz częściej jego prace trafiają też na wystawy poświęcone sustainability i lokalności w designie. Co więcej, projektant prowadzi warsztaty i wykłady, podczas których dzieli się swoją wiedzą i pasją z młodym pokoleniem twórców.
Czy upcykling to przyszłość mody?
Choć może wydawać się, że moda oparta o recykling i ponowne wykorzystywanie materiałów to nisza, rzeczywistość szybko się zmienia. Problemy klimatyczne, przeładowanie rynku i coraz większa świadomość konsumencka sprawiają, że zrównoważona moda przestaje być tylko trendem, a staje się koniecznością. Sebastian Szarata, choć wciąż działający niszowo, pokazuje, że można tworzyć rzeczy piękne, kreatywne i etyczne jednocześnie.
To, co jeszcze kilka lat temu uznawano za alternatywę, dziś coraz częściej staje się nowym standardem. A sam Szarata? Nadal konsekwentnie tworzy, eksperymentuje i inspiruje – udowadniając, że moda może być mniej o konsumowaniu, a bardziej o opowiadaniu historii, budowaniu relacji i budzeniu świadomości.

